czwartek, 3 maja 2012

Ulubieńcy kwietnia

Przez ostatnie kilka miesięcy miała okazję wypróbować kilka ciekawych rzeczy i mam zamiar się z Wami nimi podzielić :)
Pierwszą wg mnie fenomenalną rzeczą jest Vitapil tabletki poprawiające kondycję włosów, biorę je od ponad 2 miesięcy i widzę znaczną poprawę, moje włosy nie wypadają tak tłumnie jak przedtem. Podczas czesania miałam wrażenie że za chwilę zostanę łysa, podczas spania na poduszce zostawało ich bardzo dużo, nawet gdy po prostu szłam ona mi wypadały... Jednak po Vitapilu naprawdę się wzmocniły i powiem nawet że szybciej rosną :)) jestem w fazie zapuszczania więc to dla mnie bardzo dobre wieści :D W jego składnie znajdziemy wiele witamin które wspomagają również cerę i paznokcie. Na paznokciach nie zauważyłam efektu ale to pewnie dlatego że długo nosiłam tipsy i staram się je teraz pomału regenerować, natomiast cera również się poprawiła. Mniej wszystkiego mi się na niej pojawia :) Ale to pewnie również zasługa zmienionej diety na zdrowszą oraz kosmetyków Clinique o których za chwilę :)


Kosmetyki Clinique jak dla mnie GENIALNY wynalazek! Już dawno (chyba nigdy?) nic nie podziałało na moją cerę tak dobrze jak to. Zaskórniki zniknęły z nosa, samych pryszczy jest jak na lekarstwo (mam nadzieję że niedługo nie będzie ich wcale). Miałam również problem z tzn prosówkami i one też poznikały i robią się sporadycznie. Kosmetyki są bardzo wydajne ja tych małych podręcznych buteleczek używam od ponad półtorej miesiąca i naprawdę mam ich jeszcze na przynajmniej tydzień może dwa :) Troszkę się bałam o tonik w którym jest dużo alkoholu że podrażni moją delikatną skórę ale nic takiego się nie stało, to pewnie zasługa kremu który koi i ładnie nawilża. Sebum jak zastosuję je rano nie wydziela się przez cały dzień (a miałam bardzo tłustą cerę i prawie nic nie działało) Jestem naprawdę zaskoczona ich działaniem i na pewno kupię znowu. Polecam wszystkim którzy mają problemy z cerą tłustą :)





Trzecim i ostatnim produktem jest Puder Bambusowy z Biochemii Urody. Pisałam o nim kilka postów niżej ale używam go już jakiś czas i naprawdę przypadł mi do gustu. Jest to produkt w 100% naturalny, nie podrażnia. Wręcz pomaga mojej cerze. Wg producenta ma wysuszać sebum i jak dla mnie robi to idealnie nakładam go rano i wieczorem mimo upałów on nadal trzyma podkład i róż w kupie :) Nic nie spływa jak ktoś tak jak ja nie poci się mocno to nawet z tymi kilkoma kroplami sobie poradzi :) Czasami jak się go za dużo lub nie umiejętnie nałoży to może podkreślić suche skórki, szczególnie jeśli już podkład jest źle nałożony. Ja używam bardzo mocnego podkładu Pan Stick z Max Factora (zrobię niedługo recenzję) więc zdecydowanie skłaniam się ku pudrowi transparentnemu i naturalnemu :) za tą cenę naprawdę warto bo jest genialny. Mi nie przeszkadza nawet opakowanie, przesypuję do nakrętki i zabieram pędzlem i nakładam na twarz, naprawdę ładnie wykańcza makijaż :) Polecam choćby wypróbować i nie zrażajcie się opiniami na wizażu bo nie chyba Ci co pisali negatywne opinie nie mają pojęcia o nakładaniu pudrów sypkich :D


 

2 komentarze:

  1. Skoro kochasz Depp to przeczytaj moją ostatnią notkę. Jest tam coś dla fanek Depp'a ;) Jeśli wcześniej tego nie widziałaś to wydaje mi się że będziesz mile zaskoczona ;)

    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. miło że chcesz mnie obserwować :D ale nie wiem dlaczego nie możesz .

    OdpowiedzUsuń